poniedziałek, 17 stycznia 2011

Rozdział 11 "Dalsza część"

A tam.......

Justin i Chris siedzą w samych bokserkach.
P-Uu jakie widoki.
A-Ja bym na takie codziennie mogła patrzeć.
Chris rozłożył ręce a Alex się do niego wtuliła i pocałowała.
P-A ja????!!!!
Justin wstał i mnie przytulił.
Dałam Alex znak i zaczęłyśmy gilgotać chłopaków.
Gdy skończyłyśmy zaczęliśmy oglądać "Wyznania zakupoholiczki"
Justin dostał napadu śmiechu i cały czas się rył.
Jak się uspokoił ja wyjęłam procent.Oczywiście Lechy a do tego barmańską.
Nikt nie chciał wódki.Więc całą wyjebałam sama.Siedziałam dalej i piłam Lecha.
J-Już chyba ci starczy.
P-Co ty pierdolisz.
A-Pojebało cie Krzysiek(takie powiedzonko).
P-Nie nie pojebało mnie.-zaczęłam odpalać szlugę.
Zazwyczaj nie pale chyba że się porządnie najebie.
J-Co ty odpierdalasz.
Wyrwał mi fajkę z buzi.Poszedł na górę.
Ja pobiegłam za nim.
Siedział na łóżku u mnie w pokoju.
P-Co się stało.
J-Dlaczego palisz.???
P-W Polsce zawsze jak się najebał to paliłam.
J-Ale teraz jesteś w Kanadzie i tu masz nie palić.
P-Ale Justin....
Nie zdążyłam dokończyć bo zaczął mnie całować.
P-Ale dopki mogę hehe.
Justin spojrzał na mnie złowrogo.
P-Nie no co ty żartuje.
Przytulił mnie o pocałował w czoło.
Zeszliśmy na dół gdzie Chris i Alex jebali ślimaka.
P-No nieźle.
Przestali.
A-Zazdrościsz.
Wszyscy w Brecht.Justin przytulał mnie od tyłu.
J-Może chodźmy już spać jestem zmęczony.A tak w ogóle mam jutro koncert o 17.
P-No to chodźcie bo mój gwiazdorek musi być wypoczęty.-dałam mu buziaka w usta.
Wszyscy poszlismy na górę.Chris i Alex sali u Alex.
Ja z Justinem u mnie.
Leżeliśmy w łóżku i gadaliśmy.
J-Jutro jak przyjdziesz mam dla CB niespodziankę.Ubierz się jak na co dzień.
P-Ok.
P-A teraz chodź już spać bo naprawdę musisz być wyspany.
J-O jak się o mnie troszczysz.
Zaczęliśmy się całować.Oderwałam się od niego.
P-Koniec.Spać.
J-Ok.
Pocałował mnie w policzek.
J-Dobranoc skarbie.
P-Kolorowych.


______________________________________________
Siema!
Tu macie dalszą część rozdziału.
Do następnego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz